Strona fanów D&D z Koszalina i okolic

Lisader podbiegł do głowy i ją pocałował nagle zaczął tańczyć w koło krasnala i śpiewać radosną pieśń *

- ok uciekam * powiedział Lisader i zaczął uciekać *

* Lisader podbiega do skrzyni i wyciągnął ze skrzyni wszystko co należało do niego , naładował kusze i strzelił w Reyia *

*Lisader wybiega z celi i patrzy na Reyia *

*Lisader powiedział do krasnoluda - wystarczy to na nic lepiej zostańmy i poczekajmy aż nas wypuszczą * Po chwili spojrzał na śmierdzące gówno i powiedział * - mam pewien plan przygotuj się Grimmi ...

* Lisader zauważył , że strażnicy nic nie robią to wykrzykną *
- pomocy dam wam aa moje złoto które mam ukryte tylko pomóżcie , jest tam tyle ze nie będziecie musieli pracować. Mi jako bard nawet ja ...

hmm ciekawy pomysł z tymi lochami myślałem że będzie to wyglądać inaczej ale twój pomysł jest lepszy Very Happy

aa i gz ze chciało ci się robić Very Happy

- ok ok spokojnie masz racje co dwie głowy to nie jedna . A wiec mam propozycja jak tam jako bard często jak ludzie piją , to i szybko tracą głowę wiec jak , dwoje strażników się upije , to jakoś jed ...

-w sumie to masz racje jedyne czego teraz potrzebujemy to wydostać się z tond * Lisader rozglądał się trochę po pomieszczeniu i poszeptał pod nosem * aahh gdybym miał tylko lutnie ;/ * powiedział ...

*Lisader wstał po ciosie straży z lekkim zaćmieniem i podszedł do krasnoluda*- witaj jestem Lisader i jestem bard pomogłem im cie tu donieść ale potem sami minie tu wrzucili , coś takiego zrobił że s ...

*Lisader z oburzeniem odpowiedział strażnikom*
- nie tym tonem panowie spokojnie i powoli a zagrać mogę ale jak zapłacicie to morze coś wam zagram
* wziął zacisną rekom lutnie i zrobił groźną min ...

- wać panie mam do was pytanie za co ten krasnolud siedzi jak można wiedzieć ?? *Lisader z zaciekawieniem odparł *

*Lisader posłuchał jego słów i powiedział*
-Tak drogi panie jestem bardem choć młodym lecz już miałem w życiu parę sukcesów , wymyśliłem najpiękniejsze ballady i pieśnie w mym mieście z którego pocho ...

*Lisander podszedł do strażnika i powiedział*
w porządku
*pomaga im go taszczyć*

*Lisander zjadł chleb popił wodą i postanowił się przewietrzyć*
#i tak nie chcą tu mnie słuchać nie znają się na pięknej muzyce#
dziękuje za pożywienie *powiedział i wyszedł na zewnątrz *